Żart mojego przyjaciela kończy się z moim kutasem w ustach.

Co za kara wobec mojego współlokatora. Pracuję nocami i każdego ranka budzi mnie jego budzik, który nieustannie dzwoni. dzisiaj, gdy wstaję jako żart, znowu to zabrzmi. Jestem tak wkurzony, że wchodzę do jego pokoju, on wyciąga mojego penisa i kilka razy uderza nim w twarz. Ostatnią rzeczą, jakiej oczekiwałem od mojego partnera, było włożenie go do ust i rozpoczęcie ssania, dopóki nasz drugi współlokator nie wejdzie do pokoju, a kiedy skończymy w szalonym trójkącie, sprawy staną się jeszcze bardziej bałaganiarskie.