Mój psycholog zapewnia, że ​​ma w swoich rękach lekarstwo na mój problem.

Mama zmusza mnie do pójścia do psychologa, bo mówi, że ma dość powtarzania mi, że w wieku dwudziestu czterech lat powinienem znaleźć sobie dziewczynę i być formalnym. dzisiaj mój psycholog w końcu mówi mi, że ma rozwiązanie mojego problemu i nagle, kiedy odwracam głowę, widzę, jak pociera swojego penisa, patrząc na mnie. każe mi zrzucić spodnie i spróbować zrobić to samo. Jestem napalony i w końcu rozkoszuję się kutasem mojego psychologa w dupie. nie obchodzi go, że sekretarka na zewnątrz jest jego żoną i słyszy moje jęki.